Spotkanie Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego |
W poniedziałek, 27 stycznia 2020 roku w siedzibie Starostwa Powiatowego w Radomiu odbyło się planowe spotkanie Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego z udziałem starosty Waldemara Trelki, pracowników Starostwa i Miasta Pionki oraz przedstawicieli służb, inspekcji i straży.
Starszy brygadier Marek Krassowski, Komendant Miejski Państwowej Straży Pożarnej, przedstawił sytuację po dużym pożarze odpadów tworzyw sztucznych na terenie byłego Pronitu w Pionkach. Doszło do niego w nocy z 17 na 18 stycznia 2020 roku. Do akcji zadysponowano wówczas prawie 200 strażaków z kilku powiatów oraz specjalistyczną jednostkę chemiczną JRG 6 z Warszawy.
Kolejny pożar w Pionkach
Przez pewien czas istniała obawa, że dym i pyły, wydobywający się ze strefy objętej ogniem, będą przenoszone przez wiatr na miasto Pionki. Przygotowano zatem pojazdy do ewentualnej ewakuacji oraz miejsca tymczasowego schronienia dla mieszkańców. W stan gotowości został też postawiony szpital powiatowy, aby ewentualni poszkodowani mogli błyskawicznie uzyskać pomoc medyczną. Na miejsce zadysponowano również z prywatnych firm dwie ładowarki oraz fadromę do przerzucania stert palących się odpadów. Dużym problemem okazało się zaopatrzenie w wodę, ponieważ – jak raportował Piotr Pasek, kierownik Wydziału Porządku, Obrony Cywilnej i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego w Pionkach – tylko z wodociągu miejskiego zużyto 2,5 tysiąca metrów sześciennych wody. Dodatkowo strażacy rozwinęli linie gaśnicze, o długości ponad 1,5 kilometra, czerpiące wodę bezpośrednio ze Stawu Górnego. Po ugaszeniu pożaru, co miało miejsce w niedzielę, 18 stycznia po południu, straż pożarna prowadziła tam działania jeszcze przez dwa dni. Używana była kamera termowizyjna, a stertę wypalonych odpadów ponownie przelewano wodą. Całkowite koszty akcji są bardzo wysokie i sięgają dziesiątków tysięcy złotych. Wystarczy tylko wspomnieć, że radomska komenda zatankowała wszystkie pojazdy strażackie, zadysponowane do akcji, niemałe koszty poniósł też samorząd miasta Pionki.
Tymczasem w poniedziałek, 27 stycznia w nocy doszło do kolejnego pożaru odpadów tworzyw sztucznych. Prawdopodobną przyczyną pojawienia się ognia było podpalenie, ale tym razem dzięki czujności okolicznych mieszkańców i szybkiej reakcji strażaków, pożar udało się opanować w zarodku. Trwają działania zmierzające do ustalenia sprawcy lub sprawców, prowadzone przez Policję.
Koronawirus z Chin
Z kolei Witold Barwicki, wicedyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej omówił kwestie bezpieczeństwa związane z koronawirusem, którego ognisko odkryto w Chinach i któremu przypisuje się już około 90 zgonów na terenie 11-milionowego miasta Wuhan. Według niego zagrożenia nie można bagatelizować, ale jednocześnie trudno popadać w panikę, ponieważ w skali kraju większą śmiertelność ma zwykła grypa sezonowa. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że koronawirus przenosi się między ludźmi głównie drogą kropelkową, a objawy przypominają grypę i zapalenie płuc.
Według sanepidu, nie ma bezpośredniego zagrożenia dla mieszkańców powiatu radomskiego, ponieważ przypadki odkrycia koronawirusa w Europie nie są do końca potwierdzone. Państwowe służby sanitarne monitorują przede wszystkim najważniejsze węzły przesiadkowe w globalnym ruchu lotniczym, jak chociażby port lotniczy na Okęciu.
Ptasia grypa i zasięg ASF
Lekarz weterynarii Grzegorz Zaborski, Powiatowy Lekarz Weterynarii, przedstawił sytuację związaną z zagrożeniem Afrykańskim Pomorem Świń (ASF) oraz grypą ptaków, powodowaną wirusem H5N8. Wraz z przedstawicielem sanepidu podkreślał, że przeniesienie międzygatunkowe wirusów (tzn. ze zwierząt bezpośrednio na ludzi) jest praktycznie niemożliwe.
W przypadku ASF zagrożenie jest wciąż aktualne, a wyznaczone strefy ochronne w gminach pozostają utrzymane. Jak dotąd stada dzików, żerujące na terenie powiatu radomskiego zostały w znacznej mierze przetrzebione przez myśliwych w ramach odstrzału prewencyjnego. Z kolei dziki odstrzelone w sąsiednich powiatach (białobrzeski, kozienicki, lipski) były nosicielami wirusa ASF, dlatego nie wyklucza się powstania nowych ognisk choroby. Za jedną z barier dla migracji stad dzików uznano ogrodzoną trasę ekspresową S7, ale również drogę krajową numer 9. Służby weterynaryjne zwracają uwagę na fakt, że niektórzy hodowcy nie stosują się do zaleceń bioasekruacji.
Na terenie powiatu radomskiego działa 13 ferm kurzych oraz 3 fermy brojlerów (w sumie 60 tysięcy kur oraz 650 tysięcy brojlerów), z czego więcej niż połowa działa w samym Radomiu. Nie ma zatem tak dużej koncentracji produkcji drobiowej jak chociażby na Lubelszczyźnie, gdzie ostatnio odkryto ognisko ptasiej grypy. W przypadku tego wirusa dużym zagrożeniem jest brak klasycznej zimy, co powoduje zwiększoną migrację dzikiego ptactwa. Również w tym przypadku najważniejszym zaleceniem jest ograniczanie kontaktu drobiu z osobnikami żyjącymi dziko. Weterynarze przypominają ponadto, że oba rodzaje chorób mogą wyrządzić znaczne szkody w pogłowiu trzody chlewnej oraz fermach drobiu, dlatego hodowcy powinni potraktować poważnie zalecenia związane z bioasekuracją.
Bezpieczne ferie zimowe
Strażacy i policjanci przedstawili również stopień przygotowania służb do ferii zimowych, które na Mazowszu będą trwały w dniach 10 - 23 lutego. Z uwagi na wiosenną pogodę, zagrożeniem nie będą raczej dzikie ślizgawki, natomiast może dojść do zwiększonego ruchu dzieci i młodzieży w centrach handlowych, kinach czy obiektach rozrywkowych, co naraża ich na kradzieże kieszonkowe, utratę aparatów telefonicznych czy kart bankomatowych. Policjanci prewencji będą spotykać się z uczestnikami zajęć feryjnych w placówkach kultury, szkołach czy na zimowiskach. Z kolei funkcjonariusze ruchu drogowego będą prowadzić kontrole autokarów, przewożących uczestników kolonii czy wycieczek. Jednym z punktów kontroli będzie Miejsce Obsługi Podróżnych Zakrzew przy trasie ekspresowej S7.